|
Jak co roku wybraliśmy się na weekend majowy za granicę. Tym razem jednak niestety na krótko - bo tylko na trzy dni i bardzo blisko - bo do naszych południowych sąsiadów. W Czechach udało nam się zobaczyć sześć miejscowości, zwiedziliśmy cztery zamki i jedną jaskinię. Aż cztery z tych miejsc wpisane są na listę Unesco. Początkowo planowaliśmy jechać pod namiot - znalazłem w internecie kamping w pobliżu Czeskiego Krumlowa, który miał być naszą baza wypadową. Po ubiegłorocznych długich poszukiwaniach noclegu w czasie sierpniowego weekendu na Słowacji woleliśmy nie ryzykować i nie tracić czasu na szukanie noclegu na kwaterze. Okazało się jednak, że w dniu wyjazdu pogoda zmieniła się diametralnie i zimno było nie tylko w nocy ale i w dzień. W związku z tym noclegów szukaliśmy już na miejscu w pensjonatach i na kwaterach ale na szczęście z dobrym skutkiem. Co dziwne podczas całej naszej wycieczki spotkaliśmy niewielu Polaków, ale może to dlatego, że zwiedzaliśmy południe Czech. Na naszej trasie znalazły się przede wszystkim zamki, których w Czechach jest bardzo dużo, a co ciekawsze miejscowości zwiedzaliśmy przy okazji, wpadając do nich na krótko i praktycznie tylko co samego centrum. Udało nam się zobaczyć bardzo dużo jak na trzy dni, ale to przede wszystkim dzięki temu, że nie traciliśmy dużo czasu na przejazdy.
|