WYCIECZKI

Stańczyki

 

Data

18.07.2005

 

  


Na północno-wschodnim krańcu Polski, na skraju Puszczy Rominckiej znajduje się niewielka miejscowość Stańczyki, która słynie z ogromnych, betonowych mostów kolejowych. Dzisiaj nie ma już linii kolejowej przebiegającej przez mosty w Stańczykach, ale i tak same mosty są ciekawą atrakcją turystyczną, której nie można pominąć odwiedzając Suwalszczyznę. Rozmiary mostów oraz ich konstrukcja budzą podziw, a otoczenie i piękne widoki z góry wprawiają w zachwyt.

Po raz pierwszy w Stańczykach byłem na rowerze w 2000 roku w czasie dwutygodniowej wyprawy rowerowej. Od tamtego czasu wiele się zmieniło w otoczeniu mostów. Miejsce to stało się bardzo skomercjalizowane. Samochód można zostawić tylko na płatnym parkingu, wstęp na mosty jestStańczyki płatny, a z każdej możliwej strony teren jest ogrodzony. Cieszę się, że mogłem pięć lat wcześniej poznać to miejsce w naturalnym otoczeniu i na dodatek z siodełka roweru, którym bez problemu przejechałem po jednym z mostów na drugą stronę.

U podnóża mostów znajduje się tablica informacyjna której zawartość cytuję poniżej.

Akwedukty Puszczy Rominckiej

Mosty kolejowe w Stańczykach wybudowano w latach 1912-1926. Konstrukcja północna powstała w latach 1912-1914, natomiast południowa w latach 1923-1926. Doświadczenia I wojny światowej sprawiły, że pojawił się pomysł budowy mostów podwójnych jako trudniejszych do zniszczenia przez saperów, artylerię dalekosiężną i coraz groźniejsze lotnictwo. Konstrukcje podwójne budowane były również we Francji, Belgii i we Włoszech.

Stylistyka zdobień nawiązuje do historycznych form akweduktów południowych, stąd rozpowszechniona nazwa Akweduktów Puszczy Rominckiej. Wykonane zostały z żelbetonu. Obie konstrukcje są pięcioprzęsłowe o równym promieniu łuków - 35 metrów. Długość ponad 200 merów, wysokość 40 metrów. Są to najwyższe mosty w Polsce. Identyczna przeprawa mostowa rozpięta jest nad rzeką Bludzią w miejscowości Kiepojcie.

Uruchomienie linii kolejowej Gołdap-Żytkiejmy-Gąbin odbyło się jesienią 1927 roku i nadano mu charakter propagandowy m. in. w celu ograniczenia emigracji zarobkowej ludności Prus Stańczyki Wschodnich w głąb Niemiec, a także chodziło o to, by pokazać sztukę budowniczych i zamożność państwa pruskiego. Wg rozkładu jazdy z 1938 roku na linii Gołdap-Żytkiejmy-Gąbin kursowały 3 pary pociągów na dobę, w sobotę i niedzielę uruchamiano dodatkowo 1 parę.

Historia mostów kolejowych linii Gołdap-Żytkiejmy dowodzi ciągłości koncepcji powstania linii kolejowej o nadrzędnym znaczeniu militarnym, przeznaczonej do zgromadzenia i wyekspediowania znacznej ilości wojsk, wychodzących z rejonu Puszczy Rominckiej. W 1915 roku sukces militarny armii niemieckiej oparty był na szybkich manewrach oddziałów przewożonych koleją na tych właśnie terenach.

Konstruktorzy wykonali realizacje nowatorskie wykorzystując potrzeby lobby wojskowego. Związek Radziecki postąpił z tymi liniami tak samo jak Rosja podczas I wojny światowej - rozebrali je saperzy, a materiał wywieźli jako zdobycz wojenną.

Obecnie mosty w Stańczykach odwiedza coraz więcej osób. Wspaniała konstrukcja mimo upływu czasu nie traci na atrakcyjności. I tylko szkoda, że jak dotąd nie wznowiono połączenia kolejowego, które dawniej prowadziło przez mosty w Stańczykach. Wielka byłaby to frajda ujrzeć kompletne mosty z szynami linii kolejowej dla której przecież zostały zbudowane, a gdyby można było przejechać się zabytkowym pociągiem po mostach, to Akwedukty Puszczy Rominckiej odzyskałyby dawną funkcję, a ich zwiedzanie byłoby jeszcze ciekawsze.