Moje pierwsze
"kroki" w jeździe na rowerze "stawiałem" mając
kilka lat. Wraz z wiekiem stopniowo przesiadałem się na coraz większe
rowery. Gdy miałem kilkanaście lat jeździłem sporo na Gazeli. Niestety
skradziono mi to cudo i wróciłem do rowerowania dopiero, gdy nastała era
rowerów górskich. Stałem się wówczas posiadaczem najzwyklejszego roweru na
kołach 26" bez błotników, ale za to z przerzutkami i grubymi oponami. Jeździłem
więc sobie od czasu do czasu po mało przetartych szlakach w mojej
okolicy. Do czasu. Stałem się użytkownikiem internetu i przeczytałem
kilka relacji z wypraw rowerowych. Od razu wiedziałem, że ja też tak
chcę. Najpierw zacząłem coraz częściej i coraz więcej jeździć na
rowerze. Potem wybrałem się sam na weekendową wycieczkę, ale nadal było
mi mało. Nadszedł
czas na coś poważniejszego. Uczestniczyłem w dwutygodniowej rowerowej
wyprawie po północno-wschodniej Polsce. I dopiero wtedy poczułem o co
tutaj chodzi. Spędziłem jedne z najwspanialszych wakacji w moim życiu.
Poczytaj o moich rowerowych wycieczkach - może i Tobie spodoba się
aktywne spędzanie
wolnego czasu na rowerze. |