Tekst: Arek Adamski
Waszyngton - Miami
06.04.2001
Po krótkiej wizycie w Waszyngtonie czeka nas długa podróż na Florydę.
Zaczynamy trzeci etap naszej wyprawy i liczymy na to, że od teraz będzie
już słonecznie i ciepło. Czas zacząć prawdziwe wakacje.
W
drodze na Florydę
Opuściliśmy stolicę,
która kojarzyć się nam będzie z kwitnącymi drzewami i eksplozją
wiosny. Co kilka godzin przesiadamy się z jednego autobusu do drugiego.
Za oknem zmieniający się powoli krajobraz zdaje się być niczym film.
Mijamy duże miasta oświetlone nocnymi neonami i małe senne
miasteczka, a autostrady zdają się nie mieć końca. Jest tyle do
zobaczenia, że trudno wybierać między spaniem, a obserwowaniem tego
co za oknem. Zmęczenie bierze jednak górę i zasypiamy, budząc się
na tyle często, że wszystko wydaje się być jednym snem.
Autobusy
Greyhound
Jeszcze w Nowym Jorku na
kilkadziesiąt minut przed wyjazdem i pierwszą podróżą na bilecie
Ameripass biegaliśmy po dworcu odsyłani od okienka do okienka.
Udzielano nam sprzecznych informacji i do końca nie wiedzieliśmy, czy
w ogóle gdzieś pojedziemy. Okazało się, że wystarczy pokazać
kierowcy bilet i ewentualnie dowód tożsamości. Cały czas używamy
karty EURO26 i choć oglądają ją (chyba z ciekawości) po kilka razy,
to bez problemu wsiadamy do autobusu. Miejsca zajmuje się na zasadzie,
kto pierwszy ten lepszy. Co kilka godzin autobus zatrzymuje się na dużych
parkingach lub na dworcach autobusowych. Podoba nam się takie podróżowanie
w dowolnym kierunku. Wsiadamy do autobusu i jedziemy.
Witamy
w Miami
Po blisko 25 godzinach
jesteśmy w sercu Florydy. Z małego przystanku w centrum Miami musimy
dostać się do Miami Beach. Na stacji kolejki miejskiej policjanci
pilnują porządku i udzielają informacji. Panująca tu atmosfera
sprawia wrażenie jakbyśmy byli w innym świecie. Może to Australia?
Przesiadamy się do autobusu miejskiego i wkrótce odnajdujemy hostel w
centrum Miami Beach. Z każdą chwilą uświadamiamy sobie, w jak pięknym
miejscu jesteśmy. Kolorowo jak w bajce, ciepło jak w Afryce, a do tego
palmy, niebieskie niebo i turkusowa tafla oceanu. To magiczne miejsce.
<<<
Wstecz
Dalej
>>>
|