USA

Raport 5

 

Data
31.03 - 27.04.2001

 

 

USA

 

 

 

Napisz do mnie
arek@adamski.pl

 

 

Tekst: Arek Adamski

Waszyngton - Miami 06.04.2001

Po krótkiej wizycie w Waszyngtonie czeka nas długa podróż na Florydę. Zaczynamy trzeci etap naszej wyprawy i liczymy na to, że od teraz będzie już słonecznie i ciepło. Czas zacząć prawdziwe wakacje.

W drodze na Florydę

Opuściliśmy stolicę, która kojarzyć się nam będzie z kwitnącymi drzewami i eksplozją wiosny. CoMiami Beach kilka godzin przesiadamy się z jednego autobusu do drugiego. Za oknem zmieniający się powoli krajobraz zdaje się być niczym film. Mijamy duże miasta oświetlone nocnymi neonami i małe senne miasteczka, a autostrady zdają się nie mieć końca. Jest tyle do zobaczenia, że trudno wybierać między spaniem, a obserwowaniem tego co za oknem. Zmęczenie bierze jednak górę i zasypiamy, budząc się na tyle często, że wszystko wydaje się być jednym snem.

Autobusy Greyhound

Jeszcze w Nowym Jorku na kilkadziesiąt minut przed wyjazdem i pierwszą podróżą na bilecie Hostel w którym nowocowaliśmy Ameripass biegaliśmy po dworcu odsyłani od okienka do okienka. Udzielano nam sprzecznych informacji i do końca nie wiedzieliśmy, czy w ogóle gdzieś pojedziemy. Okazało się, że wystarczy pokazać kierowcy bilet i ewentualnie dowód tożsamości. Cały czas używamy karty EURO26 i choć oglądają ją (chyba z ciekawości) po kilka razy, to bez problemu wsiadamy do autobusu. Miejsca zajmuje się na zasadzie, kto pierwszy ten lepszy. Co kilka godzin autobus zatrzymuje się na dużych parkingach lub na dworcach autobusowych. Podoba nam się takie podróżowanie w dowolnym kierunku. Wsiadamy do autobusu i jedziemy.

Witamy w Miami

Po blisko 25 godzinach jesteśmy w sercu Florydy. Z małego przystanku w centrum Miami musimyCentrum Miami dostać się do Miami Beach. Na stacji kolejki miejskiej policjanci pilnują porządku i udzielają informacji. Panująca tu atmosfera sprawia wrażenie jakbyśmy byli w innym świecie. Może to Australia? Przesiadamy się do autobusu miejskiego i wkrótce odnajdujemy hostel w centrum Miami Beach. Z każdą chwilą uświadamiamy sobie, w jak pięknym miejscu jesteśmy. Kolorowo jak w bajce, ciepło jak w Afryce, a do tego palmy, niebieskie niebo i turkusowa tafla oceanu. To magiczne miejsce.

 

 

<<< Wstecz                                                                                                            Dalej >>>