|
Tekst: Michał Paszkowski
Nowy Jork
02.04.2001
W niedzielę i poniedziałek mieliśmy tu po 4 stopnie i deszcz przez
pół dnia. Jest szaro i ciemno. Mimo wszystko znam już Manhattan jak własną
kieszeń. Każdą ulice, każdy wieżowiec. Przeszedłem wzdłuż i
wszerz całą wyspę oprócz dolnego Manhattanu, czyli Financial
District. Tę część szturmujemy jutro z giełdą na Wall Street włącznie.
Na
zupkę do Plaza Hotel
Nie wiem dlaczego często
się w Polsce powtarza, że Stany są tańsze. Ceny są tu wręcz nieporównywalne
z Polskimi. Na szczęście jest wiele rzeczy, które kosztują niewiele.
Nic nie kosztuje prom płynący z Manhattanu na sąsiednią wyspę,
przepływający koło Statuy Wolności. Widok z promu na Manhattan
zapiera dech w piersiach. Zupełnie nic nie kosztuje przepyszna zabawa,
jaka czeka każdego na Time Square. Zabawa to jazda windą w
czterdziesto- pięcio piętrowym atrium wewnątrz Hotelu Mariott. Przeżycie
nie do opisania. Zupa cebulowa w jednym z najbardziej ekskluzywnych
hoteli świata - słynnym Plaza Hotel-kosztuje 8,75$, niewiele drożej
niż zestaw w Mc Donald`s.
Je je
je
Różnica miedzy
Europejczykiem a Amerykaninem jest taka, że Europejczyk rodzi się,
przeżywa swoje życie i umiera, natomiast Amerykanin rodzi się, przeżuwa
swoje życie i umiera. Tu się je w ilościach hurtowych, bo tak
jedzenie jest sprzedawane przez producentów. Można powiedzieć, że
wieżowce producentów żywności rosną wzwyż, a ich klienci w szerz.
New
York, New York, Gulliani, Gulliani
Każdy Nowojorczyk
wyrecytuje bez zająknięcia kary, jakie mu grożą za każde
wykroczenie. Za przekroczenie prędkości, czy rozmowę z prostytutką
można wylądować w wiezieniu. Policję widać na co drugim skrzyżowaniu,
a jak jej nie widać, to nie znaczy, że ona Ciebie nie widzi. W większości
ruchliwych miejsc zainstalowano kamery, które wychwytują każde
przekroczenie na drodze, za które wystawiają nam "rachunek"
dostarczany prosto do naszej skrzynki pocztowej. Do czego jednak
wynaleziono Polaków. Nasi rodacy zamalowują rejestrację bezbarwnym
lakierem do włosów, czyniąc ją nieczytelną dla kamery. Rudy
Gulliani znany na całym świecie szef Nowego Jorku wprowadza coraz
nowsze pomysły w życie, ucząc Nowojorczyków porządku. Nie ma już
na przykład na ulicach słynnych sprzedawców hot dogów, ponieważ
uznano je za zbędny element krajobrazu miasta.
<<<
Wstecz
Dalej
>>>
|